niedziela, 23 maja 2010

::serowe::


przepis z forum Galeria Potraw z moimi wariacjami.
w lodówce znalazłam kostkę (340 g) sera białego półtłustego, zmalakserowałam z 3 żółtkami i 1/3 szklanki cukru. dodałam cukier waniliowy (łyżeczkę), płaską łyżeczkę sody i szklankę mąki i kieliszek śliwowicy. ciasto się kleiło to dodałam jeszcze i malakser się zaczął buntować. więc wywaliłam na stół i zaczęłam zagniatać podsypując mąką - aż osiągnęło stan nieklejenia się do rąk.
rozwałkowałam z grubsza na 1,5 cm, szklaneczką wycięłam kółka (średnica 4 cm) w kółkach dziurki kieliszeczkiem ( średnica 1,5 cm).

w garnuszku rozgrzałam olej, tak z 3 cm na wysokość, wrzucałam na rozgrzany tłuszcz oponki, smażyłam do złotego koloru. a Zosia dzielnie posypywała cukrem, nie pudrem, tylko zwykłym białym kryształem mocno mielonym.

lukry kolorowe następnym razem ;-).

a koleżanka Karolina mnie naprowadziła na nowy pomysł, takie oponki na słono. mnią.

sobota, 22 maja 2010

::przygotowania do zimy::



smutnym pewnikiem jest to, że zima znów przyjdzie. i żeby było mi lżej, to chomikuję różności, które mają działanie antyzimowe. na przykład szparagi.

co trzeba:
- lodówkę z zamrażalnikiem ;-)
- szparagi - sporo

bardzo lubię te cieniusieńkie zielono. planuję zamrozić z 5-6 pęczków. a przepis jest super prosty. szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końce, układamy na ściereczkach i suszymy. suche układamy na tackach i mrozimy. tyle. przechowuję je w woreczkach.

ot cała filozofia.

wtorek, 18 maja 2010

:: jak z ikei::

ciasteczka owsiane z Ikei są niesamowite. i owsiane, i maślane. i w ogóle. więc staram się odtworzyć ich smak, bo dostęp do ciasteczek, chleba z dziurką i innych atrakcji w miejscu zamieszkana będę mieć za około 2 lata.

co trzeba:
- malakser!

- z pół szklanki płatków owsianych
- z pół szklanki mąki pszennej
- z pół szklanki cukru
- więcej niż pół kostki zimnego masła pokrojonego w kostkę
- kwaśna śmietana lub zimna woda

i tak. płatki do malaksera i robimy im bziuuuut, aż zamienią się w grubo mieloną mąkę. dodajemy mąkę, cukier, masło i znów bziuuut. aż masło się rozdrobni. ciasto na stół i zagniatamy chwilkę, jak się nie chce połączyć to dodajemy śmietany/ zimnej wody - oszczędnie.

nawet mi się wałkować nie chciało. robiłam z ciasta placuszki (na stole pokrytym mąką) o grubości maks. 0,5 cm i szklaneczką wycinałam kółka. a potem delikatnie, bo łamliwe, układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.

piekarnik powinien być nagrzany do ok. 200 C, piec, aż spód się zarumieni, ostrożnie przewrócić - ostrożnie, bo są mięciutkie. i znów piec do zarumienienia dołu. wyjmować ciepłe, cały czas są kruche i miękkie, stwardnieją, gdy ostygną.

smak - maślane, owsiane. bliski krewny ikeowych.

pomysł na zmiany - zamiast białego cukru, brązowy albo syrop klonowy. zamiast mąki pszennej mączka z migdałów lub mielonych orzechów laskowych (a może 50% mąki, 50% orzechów).

środa, 5 maja 2010

:: kurczak w krakersach::

trudno nazwać to wyrafinowaną kuchnią. pomysł na to cudo jest Nigelli, a ja się dość długo opierałam twórczości tej pani. no ale słowo krakers działa na mnie hipnotycznie.

co trzeba:
- kurze biusty w ilości zjadanej zazwyczaj
- duży jogurt naturalny
- przyprawy jakie lubimy (ja taką marokańska do ryb ;-), czosnek, sól, pieprz)
- krakersy (na 2 podwójne biusty trzeba 1,5 paczki krakersów Lajkonik - całe cebulowe, pół naturalnych)

piekarnik, blacha do pieczenia, papier do pieczenia

aa i miska.

więc 24 godziny wcześniej kurczaka tniemy na takie wąskie długie paski i marynujemy w jogurcie z przyprawami. w misce najlepiej. miskę z zawartością do lodówki.

po 24 godzinach rozgrzać piekranik do 200 stopni, krakersy wsypać do worka i rozgnieść na grube okruchy. kurczaka panierować w krakersach i na blachę wyłożoną papierem. piec około 2o-30 minut tj. aż najgrubszy przekrojony filet nie będzie różowy.

zapewne należy to podać z surówką i takimi innymi.

poniedziałek, 3 maja 2010

:: w zielone gramy::

przepis z serii czyszczenie lodówki, czyli zielone kluski w maśle czosnkowym. z parmezanem.

- opakowanie mrożonego szpinaku, rozmrozić, w trakcie rozmrażania dodać jeden przeciśnięty ząbek czosnku
- dwa jajka wbić do większej miseczki i rozbełtać

wymieszać jajka ze szpinakiem, dyskretnie posolić i popieprzyć. dodać tyle mąki, żeby ciasto miało gęstość ciasta na kluski kładzione

w dużym garnku zagotować wodę, osolić. wkładać łyżkę do wrzątku, a potem do ciasta, formować małe kluseczki i wrzucać na wrzątek, gotować aż wypłyną + 1 min. gotować partiami, wyciągać, wrzucać na sito. jak już przerobimy całe ciasto to na dużej, żeliwnej patelni rozgrzać masło (może być oliwa albo ghee) dodać odrobinę harrisy i kolejny popraskowany ząbek czosnku (albo np liście szałwi), wrzucić na rozgrzane masło kluchy i podsmażyć. na talerzu posypać grubo starym parmezanem.