
co trzeba (na sporą miskę):
- 7 średnich ziemniaków ugotowanych w mundurkach. gotowanych razem z ząbkiem czosnku
- 1 średnia cebula pokrojona w kostkę i przelana wrzątkiem
- pół pęczka koperku posiekanego
- 3 spore kawałki czerwonej konserwowanej papryki
- spora garść oliwek
- 1 ząbek czosnku (lub więcej)
- 3 łyżki czubate majonezu
- 3 łyżki czubate gęstego jogurtu naturalnego
- sól
- pieprz
- łyżka oliwy
koperek mieszamy ze sparzoną, jeszcze ciepłą cebulą. ziemniaki obieramy i kropimy w grubą kostkę tj, takie spore kawałki, paprykę kroimy w spore kawałki też. wszystko do miski, dodajemy oliwki, łyżkę oliwy i sól. pieprz, mieszamy. jogurt mieszamy z majonezem i zmiażdżonym ząbkiem czosnku. polewamy sosem sałatkę. sprawdzamy, czy jej soli lub pieprzy nie brakuje i dajemy ze dwie godziny, żeby się przegryzła.
my ją jemy z kotletami z kurczaka smażonymi jak schabowe.
wiem. kaloryczne, niezdrowe i w ogóle. ale co tam. dobre.