czwartek, 17 grudnia 2009

:: piernik idealny::


trochę za późno podaję przepis, bo zagnieść go należało 5-6 tygodni temu. ale może na przyszły rok komuś się przyda. z tego ciasta wyszła mi blaszka 30 cm x 30 cm piernika i trzy blachy pierniczków.

przepis tradycyjnie z Galerii Potraw.

http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,51492666,51492666.html

jeżeli komuś nie chce się klikać to poniżej skopiowany przepis:

Ciasto przygotować na ok. 5-6 tyg. przed świętami, piec na 3-4 dni wcześniej.
Surowe ciasto musi dojrzewać w chłodnym miejscu np. na "parterze"
lodówki - moja uwaga, ja ładuję do kamionkowego garnka, owijam paroma warstwami folii i zostawiam na balkonie.

- 1/2 kg. miodu,
- 2 szkl. cukru
- 25 dkg. masła
podgrzewać stopniowo, niemal do wrzenia a następnie ostudzić. do chłodnej masy dodać:

-1 kg. mąki pszennej
- 3 jajka
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej, rozpuszczonej w 1/2 szkl. mleka,
-1/2 łyżeczki soli
-2-3 torebki przypraw korzennych do piernika.

ciasto starannie wyrabiamy, przekładamy do kamionkowego lub emaliowanego garnka, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w chłodne miejsce.

Pieczenie:
Ciasto dzielimy na 2-3 części, rozwałkowujemy i pieczemy na posmarowanej tłuszczem blasze w temp. takiej jak na biszkopt (160-180, zależy od kuchenki, ja podgrzewam piekarnik jakieś 10 stopni mocniej i po włożeniu placka zmniejszam temperaturę) przez ok. 15-20 min. (zależy od grubości placka). Ochłodzone placki przekładamy podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je
wymieszać z bakaliami, np. siekanymi figami), nakrywamy arkuszem papieru i równomiernie obciążamy, odstawiamy aż "skruszeje" (jakieś 3-4 dni). Potem piernik można polać polewą lub polukrować (z lukrem dłużej się przechowa). Piernik jest bardzo długo świeży, wystarczy zawinąć go w papier lub ściereczkę żeby nie obsychał.

Uwaga:
ciasto ma dość "wolną" konsystencję, jak "posiedzi" w zimnie - stężeje i da się rozwałkować (trzeba podsypywać mąką), jeśli jednak ktoś doda przy wyrabianiu trochę więcej mąki - też nie będzie tragedii.

Moja uwaga:
z 2/3 ciasta opiekłam piernik w blasze. piernik przekroiłam na połowę (tak jak tort) i przełożyłam podgrzanymi powidłami śliwkowymi i polukrowałam. pozostałą 1/3 zagniotłam ze dodatkową ilością mąki - tak a oko, żeby ciasto było dość twarde i nie lepiło się do rąk, podczas wałkowania podsypywałam mąką. okienka zostały zrobione z landrynek, w pierniku wycięłam dziurkę i w środek włożyłam całą landrynkę. w piekarniku rozpuściła się i rozlała. pierniczki i piernik piekłam na blasze wyłożonej papierem, pierniczki z okienkami zdejmowałam z blach po zupelnym ostygnięciu.