smutnym pewnikiem jest to, że zima znów przyjdzie. i żeby było mi lżej, to chomikuję różności, które mają działanie antyzimowe. na przykład szparagi.
co trzeba:
- lodówkę z zamrażalnikiem ;-)
- szparagi - sporo
bardzo lubię te cieniusieńkie zielono. planuję zamrozić z 5-6 pęczków. a przepis jest super prosty. szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końce, układamy na ściereczkach i suszymy. suche układamy na tackach i mrozimy. tyle. przechowuję je w woreczkach.
ot cała filozofia.
a wiesz, że ja dziś też tak o zimie myślałam, że przyjdzie i że szkoda... :)
OdpowiedzUsuńcudowne jest to, że tak wiele smaków możemy zachowac na zimę.
OdpowiedzUsuń